niedziela, 8 marca 2015

Dioksyny w owocach morza

Wybierając owoce morza do naszej diety warto głębiej zastanowić się nad ich pochodzeniem oraz możliwością kumulacji przez nie toksyn. W większości kumulują się one w tkance tłuszczowej z racji swojego organicznego pochodzenia. Na zawartość toksyn wpływają nie tylko miejsce hodowli, czy życia owoców morza. Istotny jest również wiek zwierzęcia w jakim trafi na nasz talerz. Dlatego też mięso długowiecznych ryby, takich jak tuńczyk, marlin (miecznik) czy rekin, cechuje się zwykle wyższym stężeniem dioksyn niż innych, krócej żyjących, gatunków. Dlatego też w czasie ciąży, fankom choćby chudego tuńczyka, polecałbym spożywać go w umiarze, a część zastąpić mięsem krócej żyjących ryb takich jak makrela, czy śledź, dodatkowo bogatych w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe potrzebne do prawidłowego rozwoju dziecka
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz